Dubai chocolate – luksusowy trend z Emiratów, który podbija social media
Czy słyszałaś o „Dubai chocolate” i truskawkach w złotej, pistacjowej polewie? Jeśli nie – to najwyższy czas, bo ten deser szturmem podbija TikToka, Instagrama i YouTube. Wideo z charakterystycznym pękającym w palcach czekoladowym nadzieniem oglądają setki tysięcy osób, a kolejki po słodycze z Dubaju ciągną się jak po najnowszy model iPhone’a.
✨ Czym właściwie jest Dubai chocolate?
„Dubai chocolate” to określenie deserów i czekoladek, które pojawiły się w Dubaju i szybko stały się symbolem luksusu w wydaniu kulinarnym. Najczęściej są to:
- czekolady nadziewane pistacjami – kremowymi, często łączonymi z białą czekoladą,
- czekoladki z kadayifem – chrupiącymi niteczkami ciasta, które dają efekt „crunch”,
- owoce w czekoladzie – szczególnie truskawki w białej czekoladzie z pistacjami, czasem obsypane złotem spożywczym.
Efekt? Deser, który wygląda spektakularnie, smakuje słodko-orzechowo i robi wrażenie luksusowej przyjemności.
🌍 Dlaczego akurat Dubaj?
Dubaj to miasto-symbol przepychu, gdzie luksus widać na każdym kroku. Nic dziwnego, że nawet słodycze stały się tam synonimem bogactwa i wyjątkowości.
W kulturze Bliskiego Wschodu pistacje, daktyle czy woda różana od wieków są uważane za produkty szlachetne. Połączenie ich z belgijską lub włoską czekoladą dało efekt „wow”, który idealnie wpasował się w media społecznościowe.
📱 Trend w social mediach
Jeśli wpiszesz w TikToku hasło #DubaiChocolate – zobaczysz tysiące nagrań, w których ludzie przegryzają nadziewane czekoladki, a krem powoli wypływa w zwolnionym tempie.
To wizualny raj, który sprawił, że temat viralowo rozlał się po całym świecie.
🥂 Jak smakuje Dubai chocolate?
- Intensywnie orzechowo (pistacje grają tu pierwsze skrzypce),
- słodko-kremowo (biała czekolada jest podstawą większości wersji),
- z chrupiącym kontrastem (np. kadayif albo posypka z orzechów),
- i często z orientalną nutą – np. wodą różaną albo kardamonem.
🍓 Przepis na domową wersję – Dubai chocolate strawberries
Nie musisz lecieć do Emiratów, żeby spróbować tego hitu. Oto prosty przepis, który możesz zrobić w domu:
Składniki:
- 200 g białej czekolady
- 2 łyżki kremu pistacjowego (najlepiej 100% pistacji lub z dodatkiem białej czekolady)
- garść świeżych, dojrzałych truskawek
- 2 łyżki drobno posiekanych pistacji
- opcjonalnie: odrobina wody różanej lub syropu różanego
Przygotowanie:
- Rozpuść białą czekoladę w kąpieli wodnej.
- Wymieszaj ją z kremem pistacjowym i – jeśli lubisz orientalne smaki – dodaj kilka kropli wody różanej.
- Każdą truskawkę zanurz w czekoladowo-pistacjowej masie.
- Posyp posiekanymi pistacjami.
- Odstaw na papier do pieczenia i schłódź w lodówce przez 20–30 minut.
Efekt? Domowe Dubai chocolate strawberries, które smakują równie luksusowo, a kosztują ułamek tego, co w Dubaju.
💡 Zielona alternatywa dla klasyki
Dubai chocolate idealnie wpisuje się w trend „alternatyw”, które kocham opisywać. To luksusowa alternatywa dla klasycznych pralin, Nutelli czy zwykłych truskawek w czekoladzie.
Dodatek pistacji sprawia, że deser nabiera wyjątkowego charakteru i oryginalności.
W przepisach na Dubai Chocolate lub truskawki w stylu dubajskim spokojnie możesz użyć:
- mlecznej czekolady – wtedy deser będzie słodszy, bardziej „klasyczny” i mniej kontrastowy;
- gorzkiej czekolady (min. 60–70%) – doda elegancji i wytrawności, świetnie zbalansuje słodycz pistacji czy kadayifu;
- można też iść w mix – np. wnętrze na bazie białej (ładnie kontrastuje z zielenią pistacji), a polewa z gorzkiej albo mlecznej.
👉 Oryginalne wersje w Dubaju są różne – od białej przez mleczną po intensywnie ciemne, bo liczy się luksusowe nadzienie (pistacje, kadayif, szafran).
✨ Podsumowanie
Dubai chocolate to coś więcej niż moda – to symbol nowoczesnego luksusu w kuchni. Choć narodził się w Emiratach, można go łatwo odtworzyć w polskich warunkach i zachwycić znajomych oryginalnym deserem.
Jeśli więc chcesz zaskoczyć bliskich albo dodać odrobinę egzotyki do swojego menu – spróbuj zrobić własne Dubai chocolate strawberries.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Ja również z przyjemnością Cię odwiedzę.